paź 23 2008

Dokąd zmierza Europa?


Komentarze: 0









o. Dariusz W. Andrzejewski CSSp, Montreal


Amerykańskie media bacznie obserwują "moralną ewolucję", jaka dzisiaj zachodzi w Europie Zachodniej. Ostatnio pojawiło się w miejscowej prasie kanadyjskiej wiele komentarzy i artykułów na temat: Dokąd zmierza chrześcijańska Europa? Kościół w Kanadzie z uwagą wsłuchuje się w mądre i głęboko teologiczne nauczanie Benedykta XVI, który pragnie "zawrócić Stary Kontynent na swoje pierwotne drogi chrześcijaństwa". Ojciec Święty jest mocno rozczarowany polityką UE pod tym względem i dał nawet temu wyraz, odrzucając zaproszenie do uczestniczenia w sesji Parlamentu Europejskiego na rozpoczęcie Roku Dialogu Międzykulturowego. Według gazety "Times", przyczyny decyzji Papieża są mocnym sygnałem i protestem Kościoła wobec polityki Brukseli i oznaką widocznego kryzysu zaufania do instytucji UE. Stolica Apostolska jest zaniepokojona kierunkiem, w jakim podąża Europa, dając zły przykład innym kontynentom i Kościołom lokalnym. Kierunek ten jest całkowicie sprzeczny z intencjami założycieli i pomysłodawców Unii Europejskiej - Konrada Adenauera i Roberta Schumana, którzy byli głęboko wierzącymi katolikami.
Dzisiejsi europejscy politycy wstydzą się publicznie przyznawać do wiary w Boga i do Kościoła. Przykładem tego negatywnego nastawienia było podjęcie batalii o wyrugowanie odwołania do Boga w projekcie unijnej konstytucji. (...) Kardynał Séan Brady, Prymas Irlandii, powiedział: "Jednym z powodów odrzucenia traktatu lizbońskiego przez Irlandczyków jest wrogość instytucji europejskich względem religii. Chrześcijanie początkowo byli pozytywnie nastawieni do procesu zjednoczenia kontynentu. Unia Europejska zaczęła jednak podejmować decyzje, które uderzają w rodzinę opartą na małżeństwie, w prawo do życia od poczęcia do naturalnej śmierci, w prawo chrześcijańskich instytucji (...)". Już Jan Paweł II ostrzegał przed "zanikiem chrześcijańskiej pamięci w Europie". Natomiast przewodniczący Episkopatu Włoch ks. kard. Angelo Bagnasco stwierdza, że "Zadaniem Kościoła jest przypominać zwolennikom sekularyzacji i laicyzmu, że ten, kto chce tworzyć historię bez Boga, tworzy historię wrogą człowiekowi, że podobnie jak w innych okresach historii, oczekuje się dziś od Kościoła, że pozostanie w zakrystii. On tymczasem jest ludem, który tworzy historię. Dziś niektórzy Europejczycy mogą nie podzielać wiary chrześcijańskiej, ale to, co mówią, czynią i tak wynika z kultury chrześcijańskiej, której są spadkobiercami". Dziś katolicy muszą odważniej upominać się o niezbywalne prawa do udziału w życiu publicznym. "Dziwne jest, że wszyscy mogą cieszyć się wolnością sumienia, tylko nie katolicy. Jedynie od nich się wymaga, by abstrahowali od swej wiary" - dopowiada ks. kard. Bagnasco.
Niepokojące są zjawiska w postaci nieżyczliwej, a wręcz wrogiej postawy względem wspólnoty chrześcijańskiej. Musimy głośno i odważnie upominać się o pamięć i szacunek dla korzeni cywilizacji europejskiej, będącej duchowym dziedzictwem św. Benedykta. Europa na nowo musi odszukać swoją tożsamość, a odnajdzie ją wtedy, jeśli powróci do swych korzeni. Niech Duch Święty wspiera i umacnia dzisiejszego następcę św. Piotra, aby ten mógł prawdziwie odnowić Europę, a po niej inne kontynenty. Tak jak Jan Paweł II porywał tłumy i był Papieżem serc, tak dzisiaj Benedykt XVI musi budzić sumienia i stać się misjonarzem dusz. Musimy tylko jako Europejczycy dać się porwać i obudzić, a przede wszystkim gorąco się o to modlić.

mojaojczyzna : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz